1.07.2008
Temat: Radość darem i owocem dla budowania Królestwa Bożego
Teksty: Rz 14,16-21; Ps 95; J 16, 20 - 24
Jezus rozraduje się w Duchu Św.: „W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom”. /Łk 10,21/ Ma również nadzieję, że uczniowie rozradują się z tego, że On wraca do domu: „Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie”. /J 14, 28/ Co jest fundamentem naszej radości? Miłość do Jezusa: „Gdybyście Mnie miłowali”. Prawdziwa radość, nie ta zewnętrzna, chwilowa, ma źródło w miłości do Boga.
Jeszcze jest jeden aspekt, że radość może się przeplatać ze smutkiem. Kiedy? Dzisiaj czytaliśmy: „Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać”. /J 16,22/ W tym fragmencie Jezus mówi do apostołów – za chwileczkę będziecie smutni, bo będziecie patrzeć na mój krzyż, na moją śmierć, nie będzie Mnie przez kilka dni, ale wy się mimo to radujcie. Zapewne wtedy Apostołowie nie potrafili ani tego rozumieć, ani się cieszyć, gdy widzieli jak im zabrano Jezusa. Opcja ta zmienia się, kiedy Jezus wstępuje do nieba i po ludzku znika. Apostołowie zachowują się już inaczej „Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy” (Łk 24, 52). Co zaistniało, że tak bardzo się zmienili? Wśród wielu przyczyn, jedna jest fundamentalna. Zstąpił na nich Duch Św., dawca prawdziwej radości. Ta radość wydaje konkretne owoce w ich życiu: „przyjmowano posiłek z radością i prostotą serca” (Dz 2, 46); „Uczniów napełniało wesele i Duch Św.” (Dz 13, 52); a nawet, kiedy zostali zatrzymani przez Sanhedryn za głoszenie nauki o Jezusie Chrystusie i potem ubiczowani: „cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla imienia Jezus” (Dz 5, 41). Tego typu zachowania, też mogą być naszym udziałem, jeśli będziemy otwarci na dary Ducha Św., który rozlewa miłość i radość.
W liście do Rzymian 14, 17 czytaliśmy, że Królestwo Boże to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. To jest prawdziwe królestwo Boże. To nie jest bogactwo, to nie jest sława, to jakaś super obfitość różnych darów Ducha Świętego, to sprawiedliwość, to pokój i radość w Duchu Świętym. Biskup Romaniuk ten fragment tłumaczy w taki sposób: Radość pochodząca od Ducha Świętego. Jak to wygląda praktycznie? Wielu z nas przeżywając wylanie Ducha Świętego miała dużo radości i pokoju w sobie. Czy to już jest ten dar? Tak. Ale czy to jest dojrzały wymiar tego daru? Stanie się dojrzały wtedy, kiedy współpracując z Duchem Św. na modlitwie zachwycisz się obecnością Boga. Nawet, kiedy to będzie moment, pielęgnuj go w sobie, ale nie dla siebie. Pielęgnuj go w sobie przez systematyczny kontakt z Nim, przez budowanie Królestwa Bożego w miłości, przez głoszenie słowa Bożego, przez cierpliwość w przeciwnościach, a nawet chorobach. Wtedy radość z daru Ducha Św. przemieni się w owoc radości widoczny dla wszystkich.
Kończąc to rozważanie: Masz w sobie dar czy owoc radości? Rozeznaj teraz, jaki jest ten dar Ducha Świętego w tobie, bo jeżeli jest to na pewno go trzeba odnowić, jeśli nie ma to za chwilę będziesz mógł o niego prosić.