• Parafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w SkoczowieParafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w Skoczowie
  • Parafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w SkoczowieParafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w Skoczowie
  • Parafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w SkoczowieParafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w Skoczowie
  • Parafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w SkoczowieParafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w Skoczowie
  • Parafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w SkoczowieParafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w Skoczowie
  • Parafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w SkoczowieParafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w Skoczowie
  • Parafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w SkoczowieParafialna Wspólnota Modlitewno - Ewangelizacyjna św. Bogurodzicy w Skoczowie

     2010 i 2011      

 

             2010

Ela

           Dziękuję Bogu za łaskę bycia tutaj. Za możliwość doświadczenia Go tu i teraz tak autentycznie i osobowo. Dziękuję, że postawił mnie w prawdzie o sobie samej tej grzesznej, jak i ukochanej przez Boga. Dziękuję, że leczy te zranienia, które dręczą moje serce od lat i że uzdrowił od lęków o przyszłość (osobistą relację z bliskimi, chorobę, zmianę mieszkania, i sprawy zawodowe). A nade wszystko za pewność, którą mi dał ŻE NIGDY MNIE NIE ZOSTAWI, BO TAK BARDZO MNIE UKOCHAŁ. 

Joasia

           Przychodząc na kurs nie spodziewałam się takiego poruszenia wewnętrznego, jakiego doświadczyłam. Przed kursem byłam (i oczywiście jestem) osobą wierzącą i praktykującą. Żyję w Łasce Uświęcającej. Pogłębiam swoją wiarę i wiedzę przez czytanie książek katolickich. Dlatego też treści zawarte na kursie nie były dla mnie zaskoczeniem. 

           Nie mniej jednak Bóg dał mi odczuć, że wciąż potrzebuje się modlić do Ducha Świętego i otwierać na Jego dary, że nie wolno mi nigdy popaść w samo-zachwyt, a wiara moja musi być żywa. (…)

          Na kursie otrzymałam na serduszku fragment z Pisma Świętego (Iz 54,10) „(…) ale miłość moja nie odstąpi od ciebie (…)”  Poczułam się zaproszona przez samego Boga. Przeżywając ten kurs wiem, że jestem dzieckiem Ojca Boga i jestem dla Niego najważniejsza. Wiem, że Jego moc działa we mnie i czuję się bardzo kochana. Czuję  w sobie spokój i moc do realizowania Bożego planu względem mnie i mojej rodziny.

            Dziękuję za zaproszenie i głębokie przeżycie żywej obecności Boga. Czułam iż byłam ważna dla każdej osoby posługującej. Czuje się członkiem wspólnoty. Chwała Tobie Panie!

Jerzy

            Przyszedłem tutaj razem z żoną. Przez nasze wspólne doświadczenia (moje i żony) cały ostatni miesiąc nie mogłem myśleć o niczym innym tylko o zbudowaniu lepszych relacji z żoną. Modląc się gorliwie na tym kursie wiem, że najpierw musiałem zbudować lepsze relacje z Bogiem a On już będzie działał sam poprzez moje serce i słowa. To się sprawdza. Podczas kursu bardzo się wyciszyłem. Na pewno wszystkim będę mówił, że takie kursy są bardzo potrzebne.

Asia

''Jezus oczyszcza trwających w Nim''

 ŚWIADECTWO  DOTYCZĄCE  OTRZYMANIA  ŁASKI  RZUCENIA NAŁOGU NIKOTYNOWEGO  NA KURSIE  „NOWE ŹYCIE Z BOGIEM"

  Szczęść Boże

         Nazywam się Asia, chciałabym podzielić się z Wami tym co zrobił dla mnie nasz Pan Jezus Chrystus. Od 13 października nie palę papierosów. Tak wiem że, być może wielu z Was rzuciło palenie - mieliście na tyle dużo silnej woli być może są i tacy, którzy zaczęli po krótkiej przerwie palić znowu - myślą sobie w duchu „już to gdzieś słyszałam/słyszałem . Sama nawet się zastanawiałam, czy powiedzieć Wam to moje świadectwo z uwagi na dość krótki okres czasu jaki minął .

        Ja jednak twierdzę i jestem głęboko przekonana, że to, iż nie palę zawdzięczam nie mojej „silnej woli” i „chęci nie palenia w ogóle”, ale zawdzięczam to Łasce, darowi Ducha Świętego. W moim rodzinnym domu zawsze były papierosy i to w dużych ilościach. Paliły kobiety Mama, Babcia no i ja nawet już będąc w Liceum. Dlatego nałóg ten wyniosłam z domu i stał się on pewnego rodzaju przyzwyczajeniem i rytuałem np. kawka + papieros = udana przerwa w codziennych obowiązkach. Tak ja lubiłam palić jeśli można tak powiedzieć w ogóle. Po studiach stwierdziłam nawet, że to palenie pasuje do mojego artystycznego wizerunku zawodowego.

        Przyszedł okres w moim życiu gdzie Pan Jezus zajął w nim szczególnie ważne miejsce. Wtedy zaczęłam sobie zdawać sprawę z tego, że ten nałóg, to zniewolenie, że przeszkadza mi stawać się lepszą, piękniejszą dla Pana Boga. Przeszkadza w uzyskiwaniu odpustów, czyni mnie słabszą. Poszukiwałam wtedy rad u księży zaniepokojona tym, że jeśli trwam w tym grzechu to jak mogę z czystym sercem przyjąć Pana Jezusa?  pomimo uspokojenia z ich strony moje sumienie nie dawało mi spokoju czułam, że powinnam coś z tym zrobić. Niestety nie miałam na tyle silnej woli żeby rzucić nałóg, a prawdę mówiąc to za bardzo kochałam ten rytuał. Oszukiwałam siebie nie paląc bezpośrednio przed mszą świętą to pozwalało mi poczuć się czystą.

        Uczestniczyłam w kursie „Nowe Życie z Bogiem”, podeszłam do modlitwy wstawienniczej i prosiłam Pana. Nie, nie myślcie sobie, że prosiłam o uwolnienie z nałogu – o to nie prosiłam. Możliwość taka przekraczała moje najśmielsze wyobrażenia,  wydawało mi się to niemożliwe – myślałam, że jeśli lubię palić to nie uda mi się z tym skończyć . Łaski popłynęły do mnie strumieniem łez .

         No i nie palę. Nie myślcie, że odbywa się to bez mojej woli. Jestem wierna Łasce, trochę mnie to kosztuje wysiłku.  Jednak dodatkowo Pan Jezus wyposażył mnie we wstręt do papierosów bardzo skuteczny wstręt, to mi daje dodatkową gwarancje, że wytrwam.  Nasuwają mi się jeszcze pewne skojarzenia:

  Homilia - ''Jezus oczyszcza trwających w Nim'' (zawarta w zakładce nauczanie) 

/Kol 2,6 – 15; Ps 28 ; J 15,1-11/

 "Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie." (Ewangelia Mateusza 6, 24) 

  Panie Jezu Kocham Cię i dziękuję Cię!

 do góry

                2011

Ania

      Ja przyszłam po raz drugi na ten kurs i myślałam, że już mnie nic nie zaskoczy, ale muszę przyznać, że zaskoczyło mnie wszystko po kolei od nowa. Wszystkie przeżycia się odświeżyły, ale i pogłębiły.

     Najwięcej cieszy mnie to, że jest tu za mną mój mąż i również może to wszystko przeżywać. Chwała Panu!

Stefan

Rzeczywiście było to szczególne moje doświadczenie Boga jak nigdzie indziej dotychczas w moim życiu. Bóg był tutaj niemal dotykalny jakby to był łagodny powiew Duchowego wietrzyka.

 Dagmara

Ja chciałam powiedzieć, że Zacheusz wdrapał się na drzewo, żeby zobaczyć Jezusa i ja też wdrapałam się na drzewo, żeby zobaczyć Jezusa, ale dopiero tutaj usłyszałam, jak Pan Jezus mówi: „Dagmara, zejdź prędko z tego drzewa, bo Ja chcę cię znowu spotkać, Ja chcę żebyś doświadczyła mojej miłości” i ja zeszłam z tego drzewa, dzisiaj, tu na kursie i za to Chwała Panu!

Uczestniczka 1

     Przede wszystkim chciałam podziękować za atmosferę, bo jak tylko tu weszłam to tak jakbym weszła do wielkiej rodziny, do ciepła, przy którym się od razu ogrzałam. Tego mi brakowało.

       Po drugie zastanawiałam się, co mnie tutaj spotka, ponieważ swoje życie zawsze opierałam na Bogu i w związku z tym uważałam, że On zawsze jest w moim życiu. Tu jednak dowiedziałam się, że On jest królem, ale tym na znaczku, a ja jestem premierem. Cały ten problem ukazano mi tutaj.

Żałuję, nie było tu ze mną mojego męża. On wybierał się tu ze mną, ale musieliśmy się podzielić obowiązkami i ja wybrałam sobie to duchowe SPA.

      Uważam, że jak najczęściej trzeba takie kursy organizować. Będę innych do nich zachęcać, bo jestem pewna, że wyniosą bardzo wiele. Chwała Panu!

do góry

Liturgia dnia

Polecamy

Licznik odwiedzin

Odsłon artykułów:
334955

Odwiedzający

Odwiedza nas 44 gości oraz 0 użytkowników.

Datki na ubogich

Prowadzimy też działalność charytatywną. Nasze środki finansowe są bardzo ograniczone, dlatego ogromną pomocą, dającą możliwość wspomożenia większej ilości potrzebujących, będzie każde wasze wsparcie. Serdecznie dziękujemy!

Podajemy konto, z którego pieniądze są przeznaczone na pomoc ubogim.

Rzymskokatolicka Parafia p.w. M. B. Różańcowej w Skoczowie
Akcja charytatywna
Bank Spółdzielczy Skoczów

19 8126 0007 0003 5129 2000 0020

Mapa

Kontakt

ul. Harcerska 12
43-430 Skoczów
Polska

E-mail: bogurodzica@ox.pl
Tel.: (33) 857 71 60