7.02.2012
Temat: UCZTA SŁOWA BOŻEGO
Teksty: Neh 8, 1-18; Ps 119, 89-104; Łk 4, 16-21
O kolejnym wymiarze Eucharystii chciałbym dzisiaj wam powiedzieć. Eucharystia to również stół Słowa Bożego.
Najpierw zacytuje Thomasa á Kempisa w jego najsłynniejszym dziele „O naśladowaniu Jezusa”: „Albowiem jak najżywiej odczuwam potrzebę dwóch rzeczy w tym życiu, bez których to nędzne życie byłoby dla mnie wprost nie do zniesienia. […] Bez tego dwojga nie mógłbym żyć dobrze; albowiem słowo Boże jest światłością duszy mojej, a Najświętszy Sakrament Twój chlebem żywota. Można by powiedzieć, że są to dwa stoły, postawione z jednej i z drugiej strony skarbnicy Kościoła św.”.
Oraz dokument to jest wprowadzenie do mszału rzymskiego: „Gdy w kościele czyta się Pismo Święte sam Bóg przemawia do swego ludu, a Chrystus obecny w swoim Słowie zwiastuje Ewangelię, dlatego wszyscy winni z szacunkiem słuchać Słowa Bożego, które są najważniejszym elementem liturgii”.
Moi drodzy! Na początku Mszy św. po pozdrowieniu, akcie pokutnym i oracji rozpoczyna się uczta Słowa Bożego. Sam Bóg przemawia do nas, wprawdzie ustami człowieka, ale sam Bóg. Fragmenty z pierwszego czytania: „I czytał z tej księgi, zwrócony do placu znajdującego się przed Bramą Wodną, od rana aż do południa przed mężczyznami, kobietami i tymi, którzy rozumieli; a uszy całego ludu były zwrócone ku księdze Prawa. (...) Czytano więc z tej księgi, księgi Prawa Bożego, dobitnie, z dodaniem objaśnienia, tak że lud rozumiał czytanie (Ne 8, 2. 8). Podobnie jest i dzisiaj. Nie wszyscy słuchają czy rozumieją słowo Boże, jednak kapłani starają się wyjaśnić znaczenie tego słowa współczesnemu człowiekowi.
Podczas czytania Słowa Bożego urzeczywistnia się to, co słyszeliśmy dzisiaj w Ewangelii. Jezus w synagodze na nabożeństwie sobotnim, bo to był dla nich dzień święty, przeczytał słowo proroka Izajasza i powiedział: „Dziś spełniły się te Słowa Pisma, któreście słyszeli”.
Podobnie dzisiaj w tym miejscu słowa Jezusa się spełniają. To Bóg realnie się uobecnił w czasie czytania słowa samego Boga. Dlatego List do Hebrajczyków stwierdza: „Żywe jest Słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ciała, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4,12). Dlaczego tego być może nie doświadczasz? Może to jest nieznajomość mocy słowa Bożego, czyli brak zaprzyjaźnienia się z nim, może liczne grzechy, może rutyna, itd. Mocy przemieniającej twoje wnętrze nie doświadczysz również na takiej Mszy św., którą teraz przeżywasz, jeśli nie „najesz się” najpierw słowa Bożego, które wyprostuje mroki twojego życia, uświadomi zniewolenia i otworzy na jasność drogi zbawienia zawartą w słowie Bożym.
Na czym polega przetrawienie? List św. Jakuba, cytuję: „Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie” (Jk 1,22). Wypełniając słowo Boże otrzymacie błogosławieństwo. To jest właśnie to przetrawienie, to jest właśnie to uzdrowienie, którego mam nadzieję, że oczekujecie, to jest przyjęcie Słowa, które się realizuje przez wprowadzenie w czyn tego, co słuchałem, tego co czytałem i tego, co mam.
Dlatego w liturgii Słowa jest dialog. Słyszeliśmy pierwsze czytania, a w psalmie, który śpiewaliśmy razem jest moja odpowiedź, gdzie mieliśmy zawarte bardzo konkretne wskazania z Psalmu 119: (Warto do tego psalmu wrócić) „Słowo Twe, Panie, trwa na wieki, niezmienne jak niebiosa. Wierność Twoja [trwa] z pokolenia na pokolenie; umocniłeś ziemię, i trwa. Wszystko trwa do dziś według Twoich wyroków” (Ps 119,89-91). Psalmista, a za nim my, wchodzi w dialog ze słowem Bożym i odpowiada: „Zobaczyłem, że wszelka doskonałość ma granice: Twoje przykazanie sięga bardzo daleko. Jakże miłuję Panie Twoje Prawo”
(Ps 119,96). Właśnie, jakże miłuje Twoje słowo, bo Prawo Boże jest słowem życia. Tak samo tym dialogiem jest śpiew: Alleluja, tzn. Chwalcie Boga. Oddaję cześć Jezusowi, który za chwilę będzie do nas mówił.
Co nam dzisiaj powiedział? Kto z państwa pamięta? „Dziś spełniły się te Słowa”. Dziś, nie tylko w Nazarecie 2000 lat temu, dziś się spełniły.
Na koniec zachęta z Listu św. Pawła do Tymoteusza: „Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1Tym 2, 1-4). Do czego zachęca nas św. Paweł? Jeszcze raz powtórzę: „Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi”. Dlatego za chwilę każdy z was będzie mógł wypowiedzieć modlitwę w różnych intencjach do Boga. Zapraszam!