3.07.2012
Temat: Duch Święty sprawcą jedności
Teksty: Dz 2, 42-47; Ps 133; J 17, 20-26
W Dziejach Apostolskich czytaliśmy: „Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwie”. Równoległy tekst, który też jest takim podsumowaniem czasów apostolskich (Dz 4,32) brzmi: „Jeden duch i jedno serce ożywiało wszystkich, którzy uwierzyli”. Jeden Duch jest sprawcą jedności.
Moi drodzy, apostołowie mieli ten sam problem co i my - szatan kusi człowieka wykorzystując jego inteligencję, różne uzdolnienia, ambicje, itd., żeby rozbić jedność między współwyznawcami Jezusa.
Jezus doskonale sobie zdawał sprawę, że tak będzie, i dlatego odmówił tzw. „modlitwę arcykapłańską”, której fragment dzisiaj czytałem. W nim usłyszeliśmy błaganie Syna zanoszone do Ojca: „aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. (J 17,21).
Dlaczego Jezus prosi o jedność Ojca, po co zsyła Ducha Świętego dar jedności? Pragnie, żebyśmy byli klarownym znakiem ewangelizującym, który ma jedno źródło, jeden wymiar, jedną treść i jedno przesłanie.
Moi drodzy, ci którzy urodzili się, mieszkają tu na Śląsku Cieszyńskim, to znają ten problem, którego cechuje podział chrześcijaństwa. Dla mnie to jest przekleństwo. Bo różnorodność wyznań, to jest argument, by odejść od wiary w Boga. Człowiek wątpiący, poszukujący myśli sobie tak: Skoro oni między sobą się nie potrafią dogadać, jak ja mam uwierzyć w Boga, jakiego oni głoszą, skoro oni nie potrafią się z sobą dogadać. To przekleństwo jest owocem działania szatana, któremu udało się skłócić wyznawców Chrystusa.
Dlatego bardzo istotne jest to, żebyśmy teraz szukali pojednania i pragnęli jedności. Musimy zacząć od siebie uczyć się jedności. Przykład: Przychodzimy z różnych stron, jesteśmy bardzo różni, mamy wielkie problemy. Mimo tego powinniśmy nie modlić się o własne uzdrowienie, ale za tych, których nie znasz. Modląc się za nich, tworzysz jedność w Duchu Świętym, tworzysz jedność na modlitwie.
Owo uczenie się jedności to również powinno się przekładać na praktyczne zastosowanie słowa z Dziejów Apostolskich: „Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby”. Nie chodzi zapewne żeby sprzedawać majątki, a potem zostać na łasce innych. Chodzi raczej o zainteresowanie się potrzebami innych. A jeśli okaże się, że są w większej potrzebie od ciebie, to wyciągnij do nich swoją pomocna dłoń i zaradź potrzebą innych.
Jeszcze jest jeden wymiar bardzo istotny. Tworzymy tu bardzo różne grupy z różnych stron, niektórzy należą do grup charyzmatycznych, niektórzy są we wspólnocie „Apostolstwo Dobrej Śmierci”, Róż różańcowych, itd. Mimo, że mamy różne dary, należymy do różnych grup, to Duch Święty daje nam łaskę wspólnego wielbienia Boga. Zacytuję jeszcze jeden fragment z Dziejów Apostolskich: „Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie”. (Dz 2,47). Wspólna modlitwa mimo różnorodności jest widzialnym znakiem jedności, ale równocześnie jest zjednoczeniem się z Bogiem.